10 Be it known unto you all, and to all the people of Israel, that by the name of Jesus Christ of Nazareth, whom ye crucified, whom God raised from the dead, even by him doth this man stand here before you whole.
1 Był pewien człowiek z Ramataim-Sofim, z góry Efraim, imieniem Elkana, syn Jerochama, syna Elihu, syna Tochu, syna Sufa Efratejczyka.
2Miał on dwie żony, jednej było na imię Anna, a drugiej – Peninna. Peninna miała dzieci, Anna zaś była bezdzietna.
3Człowiek ten co roku udawał się ze swego miasta, aby oddać cześć i złożyć ofiarę Panu zastępów w Szilo. Tam byli dwaj synowie Helego, Chofni i Pinchas, kapłani Pana.
4A gdy nadszedł dzień, w którym Elkana składał ofiarę, dał swojej żonie Peninnie oraz wszystkim jej synom i córkom części z ofiary;
5Ale Annie dał jedną wyborną część, gdyż miłował Annę, choć Pan zamknął jej łono.
6Jej przeciwniczka zaś bardzo jej dokuczała, aby tylko ją rozgniewać z tego powodu, że Pan zamknął jej łono.
7I tak Elkana czynił każdego roku, a ilekroć Anna przychodziła do domu Pana, w ten sposób Peninna jej dokuczała. Ta zaś płakała i nie jadła.
8Wtedy Elkana, jej mąż, powiedział do niej: Anno, czemu płaczesz? Dlaczego nie jesz? Czemu tak smuci się twoje serce? Czy ja nie jestem dla ciebie lepszy niż dziesięciu synów?
9I gdy najedli się, i napili w Szilo, Anna wstała. A kapłan Heli siedział na krześle przy odrzwiach świątyni Pana.
10A ona, z goryczą w duszy, modliła się do Pana i strasznie płakała.
11I złożyła ślub, mówiąc: Panie zastępów, jeśli wejrzysz na utrapienie swojej służącej i wspomnisz na mnie, i nie zapomnisz swojej służącej, ale dasz swej służącej męskiego potomka, wtedy oddam go Panu na wszystkie dni jego życia, a brzytwa nie dotknie jego głowy.
12A gdy długo modliła się przed Panem, Heli przypatrywał się jej ustom.
13Lecz Anna mówiła w swym sercu i tylko jej wargi się poruszały, ale jej głosu nie było słychać. Heli sądził więc, że jest pijana.
14I Heli powiedział do niej: Jak długo będziesz pijana? Wytrzeźwiej od swego wina.
15Anna zaś odpowiedziała: Nie, mój panie. Jestem kobietą utrapionego ducha. Nie piłam ani wina, ani mocnego napoju, lecz wylałam swoją duszę przed Panem.
16Nie uważaj swojej służącej za kobietę Beliala, gdyż z nadmiaru troski i smutku aż dotąd mówiłam.
17Wtedy Heli odpowiedział: Idź w pokoju, a niech Bóg Izraela spełni twoją prośbę, którą zaniosłaś do niego.
18I powiedziała: Niech twoja służąca znajdzie łaskę w twoich oczach. I ta kobieta poszła swoją drogą, i jadła, a jej twarz już nie była smutna.
19Nazajutrz wstali wcześnie rano, pokłonili się przed Panem, wrócili się i przybyli do swego domu w Rama. I Elkana obcował z Anną, swoją żoną, a Pan wspomniał na nią.
20I gdy się wypełniły dni potem, jak Anna poczęła, urodziła syna i nadała mu imię Samuel, gdyż mówiła: Uprosiłam go u Pana.
21Potem ten człowiek, Elkana, wraz z całym swoim domem udał się, aby złożyć Panu doroczną ofiarę oraz wypełnić swój ślub.
22Lecz Anna nie poszła, bo mówiła swemu mężowi: Nie pójdę, aż dziecko będzie odstawione od piersi, potem je zaprowadzę, żeby ukazało się przed Panem i zostało tam na zawsze.
23Jej mąż Elkana odpowiedział: Czyń to, co ci się wydaje słuszne; pozostań, aż go odstawisz. Niech tylko Pan utwierdzi swoje słowo. Kobieta pozostała więc i karmiła piersią swego syna, aż do odstawienia go od piersi.
24A gdy go odstawiła, wzięła go ze sobą wraz z trzema cielcami, z jedną efą mąki i bukłakiem wina i przyprowadziła go do domu Pana w Szilo; a dziecko było małe.
25I zabili cielca, i przyprowadzili dziecko do Heliego.
26A ona powiedziała: Proszę, mój panie! Jak żyje twoja dusza, mój panie, to ja jestem tą kobietą, która stała tu przy tobie, modląc się do Pana.
27Prosiłam o to dziecko i Pan spełnił moją prośbę, którą zaniosłam do niego.
28Dlatego też oddaję je Panu. Na wszystkie dni jego życia zostaje oddane Panu. I oddał tam pokłon Panu.