10 And Jabez called on the God of Israel, saying, Oh that thou wouldest bless me indeed, and enlarge my coast, and that thine hand might be with me, and that thou wouldest keep me from evil, that it may not grieve me! And God granted him that which he requested.
1 Wczesnym rankiem naczelni kapłani, naradziwszy się razem ze starszymi, uczonymi w Piśmie i całą Radą, związali Jezusa, odprowadzili go i wydali Piłatowi.
2A Piłat zapytał go: Czy ty jesteś królem Żydów? On mu odpowiedział: Ty sam to mówisz.
3I oskarżali go naczelni kapłani o wiele rzeczy, ale on nic nie odpowiedział.
4Wtedy Piłat znowu go zapytał: Nic nie odpowiadasz? Zobacz, jak wiele zeznają przeciwko tobie.
5Jezus jednak nic nie odpowiedział, tak że Piłat się dziwił.
6Na święto miał on zwyczaj wypuszczać im jednego więźnia, o którego prosili.
7A był jeden, zwany Barabaszem, więziony wraz z buntownikami, którzy podczas rozruchów popełnili zabójstwo.
8I tłum zaczął wołać i prosić, żeby zrobił to, co zawsze dla nich robił.
9Lecz Piłat im odpowiedział: Chcecie, abym wam wypuścił króla Żydów?
10Wiedział bowiem, że naczelni kapłani wydali go z zawiści.
11Ale naczelni kapłani podburzyli tłum, żeby raczej wypuścił im Barabasza.
12A Piłat znowu im odpowiedział: Cóż więc chcecie, abym uczynił z tym, którego nazywacie królem Żydów?
13A oni znowu zawołali: Ukrzyżuj go!
14Wtedy Piłat zapytał: Cóż on złego uczynił? Lecz oni jeszcze głośniej wołali: Ukrzyżuj go!
15Piłat więc, chcąc zadowolić tłum, wypuścił im Barabasza, a Jezusa ubiczował i wydał im na ukrzyżowanie.
16Żołnierze wprowadzili go do sali, czyli do ratusza, i zwołali cały oddział.
17Potem ubrali go w purpurę, a uplótłszy koronę z cierni, włożyli mu na głowę.
18I zaczęli go pozdrawiać: Witaj, królu Żydów!
19Bili go trzciną po głowie i pluli na niego, a upadając na kolana, oddawali mu pokłon.
20A gdy go wyszydzili, zdjęli z niego purpurę, ubrali go w jego własne szaty i wyprowadzili na ukrzyżowanie.
21I przymusili przechodzącego obok niejakiego Szymona z Cyreny, który szedł z pola, ojca Aleksandra i Rufusa, aby niósł jego krzyż.
22I przyprowadzili go na miejsce zwane Golgota, co się tłumaczy: Miejsce Czaszki.
23Dawali mu do picia wino z mirrą, ale go nie przyjął.
24A gdy go ukrzyżowali, rozdzielili jego szaty, rzucając o nie losy, by rozstrzygnąć, co kto ma wziąć.
25A była godzina trzecia, gdy go ukrzyżowali.
26Był też napis z podaniem jego winy: Król Żydów.
27I ukrzyżowali z nim dwóch bandytów, jednego po prawej, a drugiego po jego lewej stronie.
28Tak wypełniło się Pismo, które mówi: Zaliczono go w poczet złoczyńców.
29A ci, którzy przechodzili obok, bluźnili mu, kiwając głowami i mówiąc: Ej! Ty, który burzysz świątynię i w trzy dni ją odbudowujesz;
30Ratuj samego siebie i zejdź z krzyża!
31Podobnie naczelni kapłani wraz z uczonymi w Piśmie, naśmiewając się, mówili między sobą: Innych ratował, a samego siebie uratować nie może.
32Niech Chrystus, król Izraela, zejdzie teraz z krzyża, żebyśmy ujrzeli i uwierzyli. Urągali mu także ci, którzy byli z nim ukrzyżowani.
33A gdy była szósta godzina, ciemność ogarnęła całą ziemię aż do godziny dziewiątej.
34O godzinie dziewiątej Jezus zawołał donośnym głosem: Eloi, Eloi, lama sabachthani? – co się tłumaczy: Boże mój, Boże mój, czemu mnie opuściłeś?
35A niektórzy ze stojących tam ludzi, usłyszawszy to, mówili: Woła Eliasza.
36Wtedy ktoś podbiegł, napełnił gąbkę octem i włożywszy na trzcinę, dał mu pić, mówiąc: Przestańcie, zobaczymy, czy przyjdzie Eliasz, aby go zdjąć.
37A Jezus zawołał donośnym głosem i oddał ducha.
38I rozerwała się na pół zasłona świątyni, od góry aż do dołu.
39A setnik, który stał naprzeciw, widząc, że tak wołając, oddał ducha, powiedział: Ten człowiek prawdziwie był Synem Bożym.
40Były tam też kobiety, które przypatrywały się z daleka, a wśród nich Maria Magdalena i Maria, matka Jakuba Mniejszego i Józefa, oraz Salome.
41One to, gdy jeszcze był w Galilei, chodziły za nim i usługiwały mu. Było też wiele innych, które wraz z nim przyszły do Jerozolimy.
42A ponieważ był dzień przygotowania, który jest przed szabatem, i nastał już wieczór;
43Przyszedł Józef z Arymatei, ważny członek Rady, który sam też oczekiwał królestwa Bożego, śmiało wszedł do Piłata i poprosił o ciało Jezusa.
44A Piłat zdziwił się, że już nie żyje, i zawoławszy setnika, zapytał go, czy dawno umarł.
45I upewniony przez setnika, wydał ciało Józefowi.
46Ten kupił płótno, zdjął go, owinął płótnem i złożył w grobowcu, który był wykuty w skale, a przed wejście do grobowca zatoczył kamień.
47A Maria Magdalena i Maria, matka Józefa, patrzyły, gdzie go złożono.